To chyba największy anioł, jakiego ulepiłam, niestety po pierwszym wypale ułamała się głowa, późniejsze próby "niewidocznego" klejenia nie powiodły się i tak została za mną szara anielica z kolią na szyi :)
Piękne damy. Tak, ułamane głowy to częsty problem przy figurkach. Grażynka, z którą byłam ostatnio na kiermaszu, robi przepiękne anioły i też jednemu ułamała się głowa. Niestety, nie dało się jej zlepić tak, żeby nic nie było widać, zyskała więc naszyjnik w kropeczki zrobione akrylami.
Wszystkie wykonane prace oraz zdjęcia przedstawione na tym blogu są mojego autorstwa (w innym przypadku istnieje odpowiedni dopisek). Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody jest zabronione i oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z Ustawą Dz.U. 94 nr 24 poz.83, sprost. Dz.U. 94 nr 43 poz. 170.
Uwielbiam te Twoje damy :)
OdpowiedzUsuńPiękne lampiony!
Piękne damy. Tak, ułamane głowy to częsty problem przy figurkach. Grażynka, z którą byłam ostatnio na kiermaszu, robi przepiękne anioły i też jednemu ułamała się głowa. Niestety, nie dało się jej zlepić tak, żeby nic nie było widać, zyskała więc naszyjnik w kropeczki zrobione akrylami.
OdpowiedzUsuńPiękne, z głową czy też bez. Twoje anioły są robione z takim rozmachem, nie uścibolone, tylko tak malarsko ulepione.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje lampiony.. Damy są śliczne - zwiewne, eteryczne, eleganckie... Piękne :)
OdpowiedzUsuńja też się podłaczam pod komentarze dziewczyn - piąkne sa te lampiony :):)
OdpowiedzUsuńpiękne anioły i cudny pomysł na lampiony
OdpowiedzUsuń