Magda lepi anioły
i chyba jest w niej coś anielskiego.
To juz prawie miesiąc od tego dnia, gdy wszystkie plany wakacyjne uległy zmianie.
Świadomość, że ktoś obcy (było tylko kilka maili i jedna rozmowa telefoniczna) wyciąga pomocną dłoń dodawała mi sił i wiarę, że przede mną tylko same dobre dni.
Na szczęście teraz wszystko zaczyna wracać do dni "przed" a za jakiś czas będzie to tylko przykre wspomnienie :)
Magda - DZIEKUJĘ !!!!!
PS. Lilka Tobie również dzięki - za to, że jesteś :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tajemniczo piszesz, ale jak rozumiem, złe chwile już za Tobą. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo i się wzruszyłam... Nie ma za co Gosiaku. Jestem zawsze do Twojej dyspozycji. Ściskam-M.
OdpowiedzUsuńPiękny blog taki z anielskim klimatem,który uwielbiam.Bardzo podobają mi się Twoje prace:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPlastusiu, dopiero teraz piszę, ale dzięki za wpis :)
OdpowiedzUsuńMadziu, jak będziesz w Opolu dzwoń :))
Peninia - dziekuję i zapraszam do dalszych odwiedzin :)