**********ZAPRASZAM **********





wtorek, 31 maja 2011

Nigdy nie mów nigdy

Oglądałam prace dziewczyn wykonane ze sznurka sutasz, stwierdziłam, że to nie moja bajka.
Miałam sznurek, który leżał od 100lat i pewnego dnia, tak dla próby pozszywałam parę moich elementów ceramicznych z koralikami. Może nie jest to do końca taka biżuteria, jaką widziałam w necie, ale muszę przyznać, że zszywanie sutaszu wciąga bardzo. Fakt technika bardzo czasochłonna, ale idealnie nadaje się na oglądanie tv :).
Pierwszy naszyjnik, jest jeszcze kilka, ale czekają na wykończenie.




5 komentarzy:

  1. Do twarzy Twojej ceramice w sutaszu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już dawno stwierdziłam, że sutasz i ceramika ładnie się komponują. No i popełniłam ostatnio kilka ceramicznych elementów z myślą o sznureczkach. Póki co czekają na swoją kolej.
    A Twoje połączenie bardzo mi się podoba. Lubię te Twoje twarze, są takie Gosiowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubie Gosiowe twarzowe twory;zaiste piękny jest.

    Marzena

    OdpowiedzUsuń